niedziela, 23 lutego 2014

Samochód pancerny Peugeot AM

Nazwa: Peugeot AM
Kraj pochodzenia: Francja
Rok produkcji: 1914-15
Wysokość: 2,80 m
Długość: 4.80 m
Szerokość: 1.80 m
Waga: 4,9 t
Pancerz: pancerz o grubości: 5,5 – 11 mm
Napęd: Pugeot silnik benzynowy.
Moc: 40  KM
Moc/Masa: 8.01 KM/t
Prędkość: 40  km/h
Zasięg: 140 km
Uzbrojenie: Jednym Puteaux SA 18 37mm lub karabin maszynowy
Załoga: 4-5 osoby
Liczba egzemplarzy: 270 sztuk

Polski Peugeot nr. 823, uzbrojony w km, w latach 20.

Pierwsze samochody pancerne na podwoziu Peugeot były zbudowane we Francji już w sierpniu 1914. Wczesne samochody różniły się użytymi podwoziami, opancerzeniem i uzbrojeniem, gdyż nie było początkowo standardowego modelu samochodu pancernego. Większość z nich była uzbrojona w karabiny maszynowe i oznaczona we francuskiej terminologii jako AM (Automitrailleuse - "Auto-km"). Pod koniec 1914 roku armia francuska postanowiła opracować standardowy typ samochodu pancernego. Zaprojektowano dwa zbliżone pojazdy: AM Renault 20CV model E 1 (z karabinem maszynowym), oraz AC Peugeot 18CV. Peugeot był uzbrojony w działko 37mm i stąd otrzymał francuskie oznaczenie AC (Autocannon). Był on zbudowany na podwoziu samochodu osobowego Peugeot 146 lub 148 (według innych publikacji - Peugeot 153[2]). Zamówiono około 120 AM Renault i około 150 AC Peugeot. Pancerne nadwozia były zaprojektowane przez kapitana Reynaud. Ponieważ nadwozia obu samochodów pancernych były bardzo zbliżone, ich uzbrojenie było wzajemnie wymienne, dlatego szybko zrezygnowano ze ścisłego podziału uzbrojenia według marek samochodów. Pierwsze samochody Peugeot (z działkami) były wysłane na front w styczniu 1915 (do 6. i 7. Grupy Samochodów Pancernych, przydzielonych do 7. Dywizji Kawalerii i 1. Korpusu Kawalerii). Po wojnie francuska armia miała jeszcze 28 samochodów pancernych Peugeot. Pojedyncze pojazdy przekazano "białej" armii Denikina podczas rosyjskiej wojny domowej. W 1920 roku pojedyncze użyto w walkach w Maroku. W 1923 jeden został eksperymentalnie wyposażony w napęd półgąsienicowy Kegresse.

Samochód pancerny Peugeot AM
W tym czasie Polska prowadziła wojnę z Rosją Radziecką. W 1919 i 1920 roku polski rząd próbował zakupić między innymi samochody pancerne od rządu francuskiego, lecz początkowo bez powodzenia. Próbowano także zakupić samochody bezpośrednio w zakładach Peugeot lub Renault. Latem 1920 sytuacja się pogorszyła i Armia Czerwona zagroziła Warszawie. W końcu, w sierpniu 1920 roku Francja zgodziła się sprzedać Polsce 18 samochodów Peugeot wraz z częściami zapasowymi. Pojazdy były wysłane drogą morską statkiem "Dorrit" i przybyły do Polski na przełomie września i października. Początkowo tylko trzy samochody miały działka, pozostałe - karabiny maszynowe, lecz wkrótce w działka przezbrojono następne trzy. Ostatecznie Polska miała 12 samochodów z karabinami maszynowymi i 6 z działkami. Oficjalny wykaz mówi o 18 samochodach (16 na podwoziu modelu 146 KC, pozostałe dwa na podwoziach 148 KC), jednakże numery rejestracyjne (810, 812, 815-824, 1114-1116 i 1118-1121) sugerują liczbę 19 samochodów. Możliwe, że jeden "nadprogramowy" został nieoficjalnie złożony z części, chociaż wydaje się to mało prawdopodobne (zapewne części nie obejmowały pancernych płyt nadwozia). Nie jest jasne, czy samochody te pochodziły z demobilu wojskowego, czy od producenta. Według niektórych publikacji samochody te miały należeć do powojennego ulepszonego typu i nazywane są: Peugeot model 1918. Musiały być jednak raczej używane podczas pierwszej wojny światowej, gdyż jeden z samochodów miał namalowane francuskie odznaczenie wojenne Croix de Guerre.

Peugeot z działkiem 37mm, nr 824, we wczesnych latach
trzydziestych, podczas prób usuwania zapór. Po lewej stronie
widoczny tył samochodu pancernego wz.28. Uwagę zwraca
brak paska antyrykoszetowego z lusterkami, oraz
mniejszych reflektorów.
Kiedy samochody Peugeot zostały dostarczone do Polski we wrześniu-październiku 1920, wysłano je do Bazy Samochodów Pancernych w Poznaniu. Wbrew niektórym publikacjom, nie zostały one użyte w czasie wojny polsko-radzieckiej[1]. W tym czasie zresztą sytuacja na froncie została już opanowana i wojska polskie przeszły do kontrofensywy. Po przeglądach samochody Peugeot zostały użyte do sformowania 1. i 2. Dywizjonów Samochodów Pancernych (odpowiednio 8 i 10 samochodów. Podczas następnych lat, po zakończeniu wojny, polskie oddziały samochodów pancernych były reorganizowane kilka razy. W końcu samochody Peugeot rozdzielono pomiędzy kilka szkolnych pododziałów, np. pod koniec 1925 roku, 2. szwadron w Warszawie miał 4 samochody. Pododdział Peugeotów w składzie wojsk gen. S. Szeptyckiego wziął udział w przejmowaniu Górnego Śląska 20 czerwca 1922, po czym 16 lipca uczestniczył w defiladzie w Katowicach.

Jeden samochód Peugeot z 2. szwadronu wraz z innym samochodem (prawdopodobnie Peerless), był przydzielony do Szkoły Oficerów i Szkoły Podchorążych w Warszawie w czasie przewrotu piłsudczykowskiego w maju 1926 roku. Samochody te były użyte w walkach po stronie sił rządowych. M.in. wieczorem 12 maja wspierały 30. pułk piechoty w walkach na Placu Zamkowym (przeciwko żołnierzom 36. pp). 13 maja wspierały natarcie poznańskich pułków piechoty 57. i 58., docierając do Alei Jerozolimskich. Tam jednak dowódca Peugeota, por. A. Szymański poniósł śmierć, nieszczęśliwie rzucając granatem, który odbił się od pancerza i wpadł do samochodu.
W latach 20., Peugeoty były podstawowymi polskimi samochodami pancernymi, używanymi głównie do szkolenia oddziałów broni pancernej. Plutony instrukcyjne samochodów były też wysyłane do szkoły kawalerii w Grudziądzu. Był to najliczniejszy typ samochodu pancernego w polskich jednostkach (poza Fordami FT-B, wszystkie inne samochody były zdobyczne). Podczas eksploatacji okazało się jednak, że pomimo cienkiego opancerzenia, ich podwozie jest przeciążone, co powodowało m.in. zużycie przekładni głównej. Przekładnia ta została więc przekonstruowana i wzmocniona w Centralnych Warsztatach Samochodowych. Kolejną wadą był otwarty od góy przedział bojowy. W 1930 roku powstał projekt całkowitego opancerzenia samochodów Peugeot, lecz został on zarzucony, gdyż obciążyłoby to nadmiernie podwozie. Samochody te uznano zresztą już wówczas za przestarzałe i w końcu lat dwudziestych rozpoczęto proces zastępowania ich nowymi samochodami pancernymi wzór 28. Samochód nr 1120 uległ w 1930 pożarowi i został skasowany.
Samochód pancerny Peugeot AM

W 1931 roku 14 samochodów było w 1. pułku czołgów, a 3 w Grupie Pancerno-Motorowej w Modlinie. W latach trzydziestych samochody Peugeot były kilkakrotnie wypożyczane Policji, w celach ćwiczebnych, jak też dla utrzymania porządku przy zagrożeniu niepokojami społecznymi. M.in. 6 samochodów było wypożyczonych od października 1930 do maja 1931, przed wyborami do Sejmu i Senatu, dla utrzymania porządku w Małopolsce Wschodniej. Proponowano w 1931 sprzedać samochody Policji, lecz nie doszło to do skutku z uwagi na zbyt wysoką cenę (15.000 zł)[2]. Z uwagi na zużycie i braki części zamiennych, dowódca broni pancernych zaproponował w 1934 wycofanie Peugeotów z jednostek bojowych, na co wyraził zgodę 18 grudnia 1934 szef Sztabu Głównego. W 1935 roku 7 samochodów (faktycznie 12) skupiono w wydzielonej kompanii samochodów pancernych w Bydgoszczy jako sprzęt wyłącznie szkolny. Jeden z samochodów (nr 810) przeznaczono dla Muzeum Wojska Polskiego, lecz podczas odnawiania okazało się, że nosi on francuskie odznaczenie wojenne Croix de Guerre namalowane na burcie. Samochód ten został wysłany do Francji jako dar[1] (być może jednak nie wysłano go, gdyż według zdjęcia, w 1938 roku wciąż znajdował się w 5 Batalionie Pancernym w Krakowie[2]). W końcu 1935 roku wszystkie Peugeoty wycofano ze stanu Wojska Polskiego[1]. Według innych publikacji, w 1938 prawdopodobnie znajdowały się w 5. Batalionie Pancernym w Krakowie, gdzie przynajmniej jeden służył podczas święta jednostki[2]. W 1937 trzy samochody miały zostać sprzedane za pośrednictwem spółki Sepewe dla policji portugalskiej, lecz nie wiadomo, czy doszło to do skutku.

1939 rok:
  W połowie lat trzydziestych (1935 lub 1936), pewną ilość wycofanych samochodów pancernych Peugeot prawdopodobnie przejęła lub zakupiła Policja Państwowa, dla formacji porządkowych województwa śląskiego, lecz szczegóły tego nie są znane[2]. W 1939 samochody te rozlokowane były na Górnym Śląsku i niektóre zostały użyte podczas pierwszego dnia wojny. Podczas gdy niemiecka armia przekroczyła polską granicę i walczyła z polskimi głównymi siłami, niemiecki Freikorps - uzbrojona "piąta kolumna", składająca się z miejscowych Niemców - sympatyków faszyzmu oraz wyszkolonych w Niemczech sabotażystów, zaatakował kilka celów na tyłach frontu. Jednym z nich była elektrownia na przedmieściu Chorzowa, broniona przez kompanię Obrony Narodowej pod dowództwem por. rez. A. Piechy. Policyjne Peugeoty wsparły obrońców i wspomogły w odparciu agresorów rano 1 września. Później tego dnia, jeden z Peugeotów pojechał do Michałkowic pod Chorzowem, aby wesprzeć kompanię 75 pp broniącą kopalni "Michał" ("Maxgrube"), zaatakowanej przez silny oddział dywersyjny z Sonderformation Ebbinghaus. Został on jednak zapalony granatami ręcznymi podczas próby sforsowania bramy - załoga, z dowódcą kpt. Walentym Fojkisem uratowała się, lecz odniosła rany (kopalnia została czasowo odbita przez Polaków, a niemiecki dowódca SS-Obersturmbannführer Wilhelm Pisarski zginął). Nie jest znane ewentualne użycie pozostałych samochodów.

Żadne samochody nie dotrwały do chwili obecnej. Ostatnio jednak w Polsce w budowie znajduje się replika samochodu pancernego Peugeot.
Samochód pancerny Peugeot AM

Konstrukcja:
Nadwozie pancerne osadzone na ramie. Drzwi po lewej stronie kierowcy, otwierane do tyłu (po prawej nie było drzwi). Kierowca miał przed sobą niskie, szerokie okno, zamykane klapą pancerną. Przednia płyta przed kierowcą była mocno nachylona. Pojazdy miały pionowy płaskownik na masce, przed tą płytą, chroniący zapewne okno kierowcy przed rykoszetami. Płaskownik ten służył także za podstawę dla lusterek wstecznych (w polskiej służbie często była malowana na nim nazwa samochodu). Chłodnica umieszczona przed silnikiem była osłonięta opancerzoną poziomą żaluzją (warto dodać, że najbardziej widoczną różnicą nadwozia samochodów pancernych Renault była chłodnica umieszczona za silnikiem). Otwarty przedział bojowy mógł być zakrywany brezentem (zwykle zwiniętym nad kabiną kierowcy).

Podwozie: rama nośna, zawieszenie na wzdłużnych resorach półeliptycznych. Koła szprychowe, stalowe. Opony pneumatyczne miały rozmiar 880x120 (mm?), z tyłu - koła bliźniacze.

Silnik: Peugeot 146 (18CV) - 40-45 KM (zgodnie z danymi producenta, tylko 24 KM), pojemność 2800 ccm, 4-cylindrowy, 4-suwowy, rzędowy, gaźnikowy, chłodzony wodą.
Skrzynia biegów miała cztery biegi do przodu i jeden do tyłu. Napędzana tylna oś. Zbiornik paliwa miał pojemność ok. 45 litrów.
Wyposażenie: Samochody miały dwa duże reflektory przed chłodnicą oraz dwa mniejsze po bokach maski (pojazdy na większości zdjęć nie mają ich). Co najmniej jeden samochód (nr 1114) miał duży reflektor-szperacz po prawej stronie, nad przedziałem kierowcy. Pojazdy nie były wyposażone w radiostację.

Załoga liczyła 4 (lub 5) ludzi, ale samochód mógł przewozić także 2-5 żołnierzy
Samochód pancerny Peugeot AM

Malowanie:
Brak jest pewnych informacji odnośnie malowania samochodów Peugeot. Przez większość służby prawdopodobnie były całe w kolorze ciemnozielonym. Na większości zdjęć nie jest widoczny kamuflaż, a kolor wydaje się jednolity. Istnieje jednak przynajmniej jedno zdjęcie samochodu w 1926 roku w dwubarwnym kamuflażu o nieznanych kolorach. Być może pod koniec lat trzydziestych pojazdy zostały przemalowane w nowy standardowy wzór kamuflażu polskich pojazdów pancernych (plamy szaropiaskowe i ciemnobrązowe na podłożu w kolorze brązowozielonym - opisany na stronach o innych pojazdach).

Znakiem przynależności państwowej w latach dwudziestych, do początku lat trzydziestych, była biało-czerwona tarcza, ze skośną linią podziału kolorów. Później samochody nie nosiły żadnych znaków przynależności państwowej.

Niektóre pojazdy miały nazwy własne, malowane na pionowym płaskowniku na masce. Taka praktyka istniała zwłaszcza w 3. Szwadronie Pancernym w Brześciu nad Bugiem w późnych latach dwudziestych.Samochody z karabinami maszynowymi nosiły tam imiona królów i książąt polskich i litewskich (1121 "Witold", "Kiejstut"), samochody z działkami miały analogiczne imiona żeńskie (1116 "Jadwiga", 1118 "Wanda")

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz